sobota, 22 lutego 2014

Nieuniknione Przeznaczenie:Rozdział VIII (cz.II)

INFO:A oto druga część VIII rozdziału :) Mam nadzieję ,że wam się spodoba.Chciałabym podziękować osobom które czytają regularnie mój blog.Jest mi z tego powodu bardzo miło:) Dodałam do Menu nową kategorię,która nazywa się "POLECAM". Znajdziecie tam blogi które polecam,które lubię czytać. Pierwszy blog który czytam regularnie to "Inside Evil" ( http://inside-evil.blog.pl/). Drugi to "Hypnotist" (http://www.hypnnotist.blogspot.com/). Trzeci to natomiast "Katalog opowiadań" na którym możecie znaleźć różne blogi z opowiadaniami , a w tym także mój blog :)

Rozdział VIII: Spotkanie po latach

CZĘŚĆ II :
Braian ruszył w stronę Drake jednak zdążyła go zatrzymać Sharon i Grace. Wszyscy teraz stali w korytarzu.Madison była kompletnie zdezorientowana. Zamknęła drzwi i zapytała:
-Co się tu dzieje??? Odpowiedzcie mi!!!! - krzyczała
-Madison - kręciła głową Sharon jakby chciała aby ta na chwile zamilkła,następnie zwróciła się do Braiana którego trzymała mocnym uściskiem za przedramię - powstrzymaj się proszę....
-Spotkanie po latach ,jaka miła niespodzianka mnie dzisiaj spotkała - mówił Drake- kto by się spodziewał
-Ty szelmo ... - mówił przez zęby Braian z takim wyrazem twarzy jakby miał się zaraz rzucić na Drake
-Dość tego ! - krzyknęła Madison i stanęła na środku pomiędzy nimi - Jesteście w moim domu! Należy mi się wyjaśnienie
-Chcesz wiedzieć? -zapytał Braian - To może twój nowy przyjaciel Drake niech ci wyjaśni kim jest
-Jak to kim? Twoim dawnym znajomym Braianie - mówił Drake
-Wiesz,że nie o to chodzi ty śmieciu! Ona wie o wszystkim, nie bój się zdradzić jej tego kim jesteś
Drake był zaskoczony. Słowa Braiana jakby zbiły go z tropu.Nie wiedział co powiedzieć.
-Zatkało co? - pytał Braian - Nie masz odwagi , wyjawić tego kim jesteś, a więc ja to zrobię.
Drake otworzył szeroko oczy.Jego warga drgnęła lekko do góry.Patrzył teraz wściekłym wzrokiem na Braiana,który ciągnął dalej swoją wypowiedź
-A więc Madison skoro tak bardzo chcesz wiedzieć kim on jest to proszę bardzo zaraz ci powiem. Drake to... wampir.
Madison zamarła.Patrzyła teraz na Braiana z lekko otworzonymi ustami.Powoli odwróciła głowę w stronę Drake.Nie mogła uwierzyć w to,że był on wampirem.
-Tadam... - rzekł Drake i zrobił akcentujący słowa gest rękoma. Następnie zwrócił się do Wels'ów - A wy co zdradzacie tajemnice zwykłym śmiertelnikom. Chyba inni nie będą z tego zadowoleni - zaśmiał się
-Ty gnido - wyrwał się z uścisku Braian i rzucił się z rykiem na Drake.Złapał go za kurtkę i przygniótł do ściany. Jego oczy lśniły lazurem. Przemieniał się. Z ust wystawały mu kły, a z palców pazury.Jego twarz była inna uległa przemianie,rysy twarzy się wyostrzyły
-Uhuhuh hahah - zaśmiał się Drake jakby nie był przerażony tą sytuacją -  rozgniewany wilczek hahah
-Powinienem już zabić cię 5 lat temu
-Wiedziałam,że skądś go znam - w tej samej chwili powiedziała Grace i klepnęła się w czoło
-Stop!!!! Co wy robicie !? - krzyczała Madison podbiegając do nich
-Odejdź jeśli nie chcesz żeby ci coś się stało - ostrzegł Braian. W tej samej chwili przy nich znalazła się Sharon i odciągnęła Madison od nich
-Braian przestań, zostaw go - mówiła Sharon
-Za późno -  mówił Braian coraz mocniej przyciskając go do ściany
-Siostra dobrze ci radzi. Wiesz,że nie poddam się bez walki, a wtedy może zdarzyć się wszystko - odpowiedział Drake
-Trudno zaryzykuję - powiedział i wbił pazury w szyję Drake.
Ten krzyknął i złapał go za rękę.Zamknął oczy , a gdy je otworzył były czerwone jak krew. Ryknął , a z jego ust wystawały ostre kły.Były jednak inne niż kły Braiana,były mniejsze i cieńsze. Madison była przerażona tym widokiem. Drake właśnie się przemieniał.Teraz widziała dokładnie,że jest wampirem.
-O nie tylko nie to - złapała sie za głowe Sharon - Grace pilnuj Madison
Grace tylko kiwnęła głową i zrobiła krok w przód osłaniając swoją sylwetką Madison
Drake szybkim ruchem wyrwał się Braian'owi i znalazł się koło drugiej ściany.Stał teraz za Braianem szczerząc ostre jak iglice kły
-Możemy to jeszcze przerwać - mówił do niego lecz Braian nie reagował i szedł w jego kierunku
Nagle pomiędzy nimi znalazła się Sharon.Ryknęła potężnym głosem na nich obu.Jej oczy były także niebieskie,ale nie przemieniła się całkowicie,bo rysy jej twarzy nie były naruszone, a z palców nie wystawały pazury.
-Stop! Nie dam wam się tu pozabijać!
-Sharon zejdź - mówił Braian
-Nie ! To ty zejdź i zastanów się Braian.I tak to już za daleko zaszło.Nie widzisz co tu się wyprawia.Jak tak dalej pójdzie to się pozabijacie w domu Madison. Drake ,a ty wyjdź i nigdy nie wracaj
-Haha, a ty kim jesteś żeby mi rozkazywać.Przecież Madison może sobie sama dobierać znajomych, prawda Madie?- spojrzał na nią.Ta stała za plecami Grace i wyglądała jakby zbierała się do płaczu.Była przerażona tym co widziała przed chwilą.
-Drake nie pogarszaj swojej sytuacji i wyjdź! - mówiła stanowczo Sharon
-Dobrze, ale tylko ze względu na Madison,bo nie chcę zrujnować jej tak ładnego domu
-Ty i troska o innych, nie kpij sobie - wycedził Braian
-Troską bym tego nie nazwał, wolę żyć w zgodzie z ludźmi którzy znają moją tajemnicę, bo jeśli nie życie -zaakcentował to słowo- w zgodzie to pozostaje tylko jedno... a tego bym raczej nie chciał
-Nie tkniesz jej ! - krzyknęła Grace, zasłaniając jeszcze bardziej Madison
-Jakże bym śmiał -  uśmiechnął się szyderczo podchodząc do drzwi.Był już całkowicie spokojny i wyglądał normalnie.Poprawiał kołnierz od kurtki przed lustrem, a następnie otworzył drzwi,ale zanim wyszedł powiedział - Szkoda Madison,że nie mieliśmy więcej czasu żeby się poznać,ale chyba wiesz o mnie już dość dużo, nawet trochę za dużo.Ale ma nadzieję,że to zostanie pomiędzy nami, bo jeśli nie.... to nie tylko ciebie czekałby zły los... - powiedział robiąc smutną szyderczą minę
-Wyjdź! Zanim zmienię zdanie - krzyknął Braian,którego trzymała Sharon za ramię
Drake opuścił dom.Wszyscy teraz stali na swoim miejscu bez ruchu. Po chwili Braian zaczął się kierować ku wyjściu.
-Stój ! Nigdzie nie pójdziesz zanim nie wyjaśnisz mi co tu się stało.Chyba nalezą mi się jakieś słowa wyjaśnienia prawda - mówiła łamiącym się głosem Madison
Braian odwrócił się w jej kierunku.
-Nie jestem Ci niczego winien.To nie ja pchałem się z butami w twój świat, tylko ty w nasz - wskazał na nią palcem - mogłaś o nic nie pytać, a nadal żyłabyś w swoim idealnym świecie
-Co ty wiesz o moim świecie? Skąd wiesz,że jest idealny?On nigdy nie był idealny - rozpłakała się
Braian patrzył na nią i nic nie mówił.Grace wzięła ją za ramię i przytuliła do siebie prowadząc do salonu
-Przepraszam za niego - powiedziała siadając przy niej na kanapie
-Nie Grace, nie przepraszaj on miał trochę racji.Mogłam nie dopytywać,być głucha i ślepa na to co się dzieje.Ale wolałam dociec prawdy,a teraz mam za swoje.
-Madison nie mów tak...
W tym samym czasie do salonu weszła Sharon, a za nią Braian.
-Nie powinnaś być świadkiem tego co się tu stało.Przepraszamy cię - powiedziała Sharon siadając obok
Braian usiadł na fotelu i spojrzał na nie po czym powiedział.
-Ja też przepraszam
Na te słowa wszystkie trzy uniosły głowy i spojrzały w jego stronę ze zdumieniem.
-Ty i przeprosiny - powiedziała cichym głosem Madison przez łzy
-Miewam czasami ludzkie odruchy - uśmiechnął się jakby lekko
Grace i Sharon uśmiechnęły się.Były zadowolone z tego,że brat przejawił choć trochę empatii.
-Drake to zły człowiek Madison - powiedziała Sharon
-To dlatego,że jest wampirem?
-Przede wszystkim dlatego,ale nie tylko - odparł Braian
-Co zrobił?Bo widzę,że nie chodzi tylko o to ,ze jest wrogą wam istotą
-Skąd wiesz,że wampiry są nam wrogie? -zapytał
-Emm... taaa... - wymamrotała Grace
-No tak mogłem się domyślić,że Grace ci to wypaplała
-Też cię kocham braciszku - powiedziała Garce i przymrużyła oczy
-To skoro już wiesz,że jest dla nas wrogiem przez swoja naturę, to musisz także wiedzieć,że jest mordercą
Madison otarła łzy i zapytała:
-Kogo zabił?
Zapanowała cisza.Grace i Sharon patrzyły na Braiana. Wiedziały,że sytuacja ta była dla niego trudna
-Braian nie musisz o tym mówić - pogłaskała go po ramieniu Sharon
-Wiem,ale skoro już zacząłem to skończę. - podniósł głowę i patrzył teraz na Madison - On zabił moją dziewczynę.
Po tych słowach Madie zamarła.Nie wiedziała co powiedzieć.Była w szoku. Zaczęła coraz bardziej rozumieć zachowanie Braiana w stosunku do Drake'a.
-Dlaczego on to zrobił? Jeśli można wiedzieć - choć nie przepadała za Braianem nie chciała go urazić tym pytaniem,bo widziała,że mówienie o tym było dla niego bardzo trudne.
-Bez powodu.A raczej z kaprysu wampirzego.Mieliśmy wtedy po 19 lat.Był moim najlepszym przyjacielem,choć był człowiekiem.Znaliśmy się od urodzenia.Pewnego dnia zaginął.Wszyscy go szukaliśmy.Ale bezskutecznie.Nie było go przez dwa dni.Zjawił się trzeciego dnia.Przyszedł na uczelnie ,ale czułem już wtedy,że był inny.Unikał mnie, nie chciał odpowiadać na moje pytania.Tego samego dnia miałem jak co wieczór spotkać się w parku przy strumieniu z moją dziewczyną Rose.Drake też o tym wiedział,bo o wszystkim mu zawsze mówiłem,nie mieliśmy przed sobą żadnych tajemnic,wiedział także o tym,że jestem wilkołakiem,ale mu to nie przeszkadzało,choć czasami zazdrościł mi tego,że byłem szybszy i silniejszy.Gdy przyszedłem tam wyczułem,że coś jest nie tak.Na ławce na której zawsze na mnie czekała zauważyłem drugą postać.Gdy podszedłem bliżej zobaczyłem,że Rose krwawi.Strumienie krwi spływały po jej szyi.Dla mnie wszystko było już jasne. Drake odszedł kawałek gdy ja trzymałem umierającą Rose w ramionach.Krzyczałem do niego i pytałem dlaczego to zrobił.On powiedział jedynie,że był głodny i nie umiał tego pohamować.Tłumaczył się,że to było silniejsze od niego,że jest wampirem i taka jest jego natura.Nic nie mogłem zrobić, czułem jak życie z niej ulatuje.Znienawidziłem go z całych sił,zabrał mi ją na zawsze.Zabił moją miłość.
Braian wstał i podszedł do okna.Widać było ,że wspomnienia te wywołały w nim wielkie emocje.Mówienie o nich rozdarły dawne rany pozostawione w jego sercu.Po raz pierwszy Madison widziała ile cierpienia kryje się za tą maską nieczułego mężczyzny. Zobaczyła,że tak naprawdę wiele przeszedł w swoim życiu i nie chce zostać więcej zraniony.Stracił rodziców a rok później jego najlepszy przyjaciel zabił mu jego ukochaną.Tyle tragedii w tak krótkim czasie na każdym zostawiłyby ślad.

-Natura wampira zmieniła go doszczętnie.Stał się całkowicie inny.Dawniej był zupełnie inną osobą,lecz z tamtego chłopaka nic w nim nie zostało - mówił dalej stojąc i patrząc w okno.
-Jak on mógł zrobić to najlepszemu przyjacielowi- Madison nie mogła uwierzyć w to ile zła było w tym człowieku
-Widocznie mógł i zrobił.A teraz wrócił,ale nie wiem po co - zastanawiał się Braian
-A najgorsze jest to,że Madison go wpuściła do swojego domu - powiedziała Sharon ze zmartwioną miną

Braian odwrócił się i spojrzał na nie.Jego reakcja mówiła wszystko.Madison była w niebezpieczeństwie.

23 komentarze:

  1. Ooo, wciągneło mnie ;) Zaczynam czytać od początku ; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) Cieszę się ,że ci się spodobało :)

      Usuń
  2. Ooo, ostatnio siedzę w innym typie opowiadań, ale bardzo mnie wciągnęło :D
    Mogłabyś informować mnie na tt? @LadyMhor

    Zapraszam również do siebie:

    www.fallen-zayn-fanfiction.blogspot.com

    Co połączyło Harrego i Zayna, dwóch nienawidzących się gangsterów? Dlaczego są w stanie poświęcić własne życie byleby tylko wygrać z rywalem?

    Jak widzisz inna tematyka, ale mam nadzieję,że Ci się spodoba :) Będę wdzięczna za każdy komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) I chętnie zajrzę i skomentuje twój blog

      Usuń
  3. Świetne, świetne, świetne! Mogłabym powtarzać to dalej! Oczywiście dodałam od razu do obserwowanych! Pochłonęłam ten wpis, ale zaraz cofam się do poczatku gdyż na prawdę wciąga a styl pisania powala! ♥

    Zapraszam do siebie :
    http://monsters-night.blogspot.com/
    http://my-world-is-your-name.blogspot.com/
    http://law-of-death.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :) Zajrzę do ciebie,a tak właściwie już to zrobiłam ,bo jednego z twoich blogów czytałam i komentowałam :)

      Usuń
  4. Alice po przeczytaniu tego rozdziału poczuła się jakby była w siebie w domu! Pięknie ślicznie cudownie bo wampiry! Będę czytać, ponieważ bardzo lubię wampiry i sama o nich piszę więc jestem w domu! Gratuluję stylu pisania! Piękny śliczny cudowny! Zajrzałam do ciebie przez przypadek bo miałam cię w linkach i widze opłacało się! Pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te miłe słowa :) Odwiedzę twój blog bardzo chętnie :)

      Usuń
  5. Przepraszam za spóźnienie, ale nie miałam jak wcześniej skomentować. Rozdział bardzo zaskakujący i wciągający. Niestety strasznie krótki. Drake zabójca dziewczyny Braian'a? Po prostu wow. Nie dziwię się, że chłopak go nienawidzi. No i co z Madison? Czy rzeczywiście grozi jej niebezpieczeństwo? Mam nadzieję, że nic jej się nie stanie! Jak już wspominałam wcześniej, rozdział bardzo mi się podobał. Uważam, że jest jednym z najlepszych. Czekam z niecierpliwością na NN ;3
    Pozdrawiam i życzę weny!
    ______________________________________________
    inside-evil.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja też mam nadzieję,że dla Madie nic nie będzie,ale tego nie mogę obiecać,że będzie bezpieczna na 100% :D Wszystko okaże się w następnym rozdziale a w nim ukażą się także nowe inne okoliczności które jeszcze bardziej skomplikują jej życie.Tyle moge obiecać :)

      Usuń
  6. Boziu! Jakie o fajne,Przeczytałam już tle blogów,ale Twój jest jednym z najlepszych.Świetny styl pisania i wgl fabuła,bohaterowie.Wszystko dobrze dopracowane.Życzę Ci dużo weny i chęci do dalszej pracy.Byłabym Ci wdzięczna gdybyś mnie informowała na asku o nowych rozdziałach.Jesli nie masz czasu o OK.Uszanuję to :]

    a jeśli masz ochotę to wpadnij do mnie na bloga i zostaw po sobie ślad.Byłabym Ci wdzięczna :]
    http://themoordeath.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :) Z chęcią zajrzę na twój blog :)

      Usuń
  7. Wybacz że napisze tu taki mały spam, ale czytałaś mojego bloga i mam nadzieję że skusisz się na drugi rozdział :)

    http://my-world-is-your-name.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na NN ;3 ----->inside-evil.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam Cię i przepraszam, że tak długo nie dawałam o sobie znać na Twoim blogu, ale miałam mało czasu na załatwienie jakichkolwiek swoich spraw, czego głównym powodem była oczywiście szkoła. Ostatnio zajmowałam się centralnie tylko swoim blogiem, ale jest weekend więc mogę to zmienić. Swoją drogą, dziękuję, że mi przypomniałaś w komentarzu o tym, żebym przeczytała coś u Ciebie. Nie przeciągając dłużej, uważam rozdział za bardzo emocjonujący i piękny. Szkoda mi Briana, to dobry człowiek i nie zasłużył na śmierć Rose. Pozostaje też Madison i jej zakłócone obecnością Drake'a bezpieczeństwo. Się porobiło. No to co? Czekamy na kolejny rozdział! :) Pozdrawiam i życzę mnóstwa inspiracji, (hypnnotist.blogspot.com) M x

    PS Jestem Ci ogromnie wdzięczna, za to, że dodałaś mojego bloga do zakładki "polecam", jak i również za to, że czytasz mojego bloga, komentujesz rozdziały, jest to bardzo miłe z Twojej strony. Jeszcze raz, dziękuję Ci bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Dziękuję za słowa, w których powiedziałaś, że zależy Ci na mojej opinii. Wprawdzie do końca nie wiem dlaczego, ale jest mi niezmiernie miło to czytać :)

      Usuń
    2. Dziękuję,że znalazłaś czas na przeczytanie mojego nowego rozdziału:)

      Usuń
    3. Nie ma sprawy. Obiecuję teraz częściej wpadać :) Dziękuję Ci za przemiłe słowa o mnie na moim blogu, znaczą dla mnie bardzo wiele. M x

      Usuń
  10. Dziękuję za nominację :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zapraszam na 14 rozdział z życia Sary http://themoordeath.blogspot.com/
    oraz na nowego bloga! :>
    http://boyincurls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeczytałam całość z zapartym tchem. Cała ta sytuacja w domu Maddie sprawiła, że czytałam nie mogąc się oderwać. To jeden z najlepszych rodziałów jakie dotychczas tu przeczytałam ! No i jeszcze ta historia z dziewczyną Braiana... Wspaniała :) Z rozdziału na rodział coraz lepiej... Tyle się dzieje ! Matko :) Wspaniale się czyta, świetni bohaterowie... Cudownie *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomocy, z wrażenia nie mogę oddychać! Dziewczyno, to było niesamowite, najlepszy rozdział dotychczas! Nie mogłam się oderwać! Matko, teraz się porobiło. Mam nadzieję, że Drake nie skrzywdzi Madie. Historia o dziewczynie Braiana była naprawdę poruszająca. Teraz się nie dziwię, że był taki nieczuły. Ale żeby tak zabić dziewczynę własnego przyjaciela... To było okrutne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Noo, trochę się działo, nie powiem! Nareszcie wiemy już, jak wygląda wilkołak po przemianie! Ni i Braian okazał się jakoś tak...ludzki :P I współczuję mu bardzo, i teraz domyślam się, dlaczego jest zwykle taki oschły i chłodny. Stracił rodziców, a do tego jego dziewczyna zginęła z rąk jego najlepszego przyjaciela. To musiał być dla niego wielki cios i nie dziwię się, że pała teraz do Darka taką nienawiścią. A madison wpuściła go do domu...jak w poprzednim rozdziel tak i tutaj napiszę, że postąpiła bardzo lekkomyślnie. Ale cóż...może teraz będzie rozsądniejsza. Lece do kolejnego xD

    OdpowiedzUsuń